Dnia 16.09. niedziela – centralna suma odpustowa o godzinie 11.00. Delegacje z wieńcami dożynkowymi oraz liczni pielgrzymi z pobliskich i dalszych parafii docierały na plac przy Bazylice w godzinach od 10.00 do 11.00, gdzie przed wejściem witał je i błogosławił proboszcz ks. Wiesław Piotrowski. Delegacje z wieńcami udawały się do Bazyliki, natomiast pielgrzymi zapełniali plac przed ołtarzem polowym. O godzinie 11.00 ruszyła procesja z Bazyliki na plac przed ołtarzem polowym. Wierni szli przy dźwiękach limanowskiej orkiestry dętej Echo Podhala: ministranci i lektorzy, służby Maryjne, delegacje z wieńcami dożynkowymi, poczty sztandarowe: Cechu Rzemiosł Różnych w Limanowej i OSP w Limanowej, kilkudziesięciu księży oraz Biskup Ordynariusz Tarnowski, nasz rodak Andrzej Jeż wraz z proboszczem limanowskiej parafii Wiesławem Piotrowskim. Władze były reprezentowane przez Starostę Jana Puchałę, burmistrza Władysława Biedę, oraz komendanta policji Robert Hahn. Przy ołtarzu polowym rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana. Homilię wygłosił biskup tarnowski Andrzej Jeż. Nawiązał do postaci Matki Boskiej Bolesnej i jej cierpień. Postawa ludzi cierpiących, którzy Bogu ofiarują swoje przeciwności losu, jest godna naśladowania. W cierpieniu choremu można ulżyć poprzez nawet drobną pomoc, dobre słowo, szczerą i budującą rozmowę. Bardzo dużą rolę odgrywa pozytywne nastawienie psychiczne do osoby chorej i pomoc okazywana jej na co dzień. Ks. Biskup poruszył jeszcze dużo tematów z życia, następnie celebrowano Mszę św. Śpiewał chór Canticum Jubileum. Uroczystość zakończyła się procesją, która przeszła do Bazyliki, a orkiestra odegrała kilka muzycznych utworów przed kościołem.
Po południu odbyła się krajowa pielgrzymka Romów, była to barwna i kolorowa procesja, złożona z kilku furmanek i pieszych idących pod przewodnictwem duszpasterza Romów ks. Stanisława Opockiego. Barwnie przystrojone wozy oraz kolorowa odzież Romów przyciągały wzrok. Msza św. Romów celebrowana była o godzinie 15.00 na placu koronacyjnym. W związku z odbywającym się odpustem, warto przedsięwziąć jakieś postanowienia, np. byłoby wskazane, gdyby przestało się atakować kościół i księży. Okres odpustu limanowskiego powinien być czasem przemyśleń, czasem zmian w swoim postępowaniu, podejmowaniu nowych wyzwań. Negatywne relacje między ludźmi powinny zostać zastąpione pozytywnymi, bo codzienne życie stałoby się łatwiejsze i przyjemniejsze. Wskazane byłoby, żeby pozytywne relacje międzyludzkie były na co dzień, a nie tylko od święta, a człowiek człowiekowi powinien być bratem. Popatrzmy wokół siebie, ile można by naprawić w najważniejszej komórce społecznej – rodzinie, ile można by naprawić w relacjach z sąsiadami, jak również w relacjach z ludźmi przypadkowo spotkanymi. Może ktoś obok ciebie potrzebuje pomocy – dobrego słowa, a nie obmowy i wyśmiewania. Należy to przemyśleć i powziąć pozytywne decyzje, co ułatwi i nam i innym codzienne szare życie.
Kolejna limanowska firma ma problemy z frontem robót, a więc zdecydowane redukcje zatrudnienia, a co za tym idzie problemy z utrzymaniem rodziny, problemy zarówno materialne i natury emocjonalnej. Czyżby ta zielona wyspa, jaką przedstawiano Polskę na tle Europy, była tylko wirtualną propagandową zieloną wyspą. Niestety wzrastające bezrobocie wkrada się w nasze życie, niszczy nasze rodziny i zżera nasz spokój. Jest przyczyną niskiego poziomu życia, przyczyną negatywnego nastawienia do otaczającego świata. W przypadku utraty pracy nie należy się zamykać w sobie, poddawać apatii i zniechęceniu. Aktywne uczestnictwo w życiu społecznym, kulturalnym oraz kościelnym pomoże w przetrwaniu trudnych chwil. Państwo jest bogate, jeżeli zwykłym ludziom żyje się na przyzwoitym poziomie, mogą nie tylko pokryć opłaty i zapewnić wyżywienie, ale również część dochodu zainwestować, co z kolei nakręca gospodarkę i przemysł. Może kiedyś tego dożyjemy? Życzę wszystkim owocnego przeżywania limanowskiego odpustu.
Tekst i zdjęcia: Walenty Rusin
http://www.youtube.com/watch?v=j3zGVdVDOiU
