Jak co roku w kapliczce św. Kingi na Gołej Górze parafia Żmiąca odbywa się uroczysta msza św. w intencji samorządów, samorządowców i osób zajmujących się niesienie pomocy innym. 20 lipca 2025 r. w pięknej scenerii gór, przy sprzyjającej pogodzie licznie zgromadzili się Ci którzy wspominając św. Kingę chcą jak ona służyć Bogu i Ojczyźnie. Głównym celebransem mszy św. był ks. Marek Kita Proboszcz parafii Jaworzna, homilię o pięknie życia św. Kingi wygłosił ks. prof. Ryszard Banach, a współcelebransem był ks. Józef Trela emerytowany były Proboszcz parafii Żmiąca. Kinga urodziła się najprawdopodobniej 4 lub 5 marca 1234 roku na Węgrzech. Właściwe jej imię, które otrzymała na chrzcie brzmi Kunegunda. Za patronkę bowiem otrzymała świętą cesarzową Kunegundę, której wspomnienie liturgiczne wypadało 3 marca. Węgierskie zdrobnienie imienia Cunegundis – Kinga stało się później Jej właściwym imieniem. Pochodziła z królewskiego rodu Arpadów, który dał kościołowi wielu świętych. O latach młodości Kingi niewiele wiemy. Na pewno przebywała na dworze królewskim swego ojca Beli IV do piątego roku życia. W roku 1239 została zaręczona z księciem sandomierskim Bolesławem w Wojniczu. Małżeństwo Kingi z Bolesławem było nadzieją na utworzenie koalicji krajów otaczających Węgry przeciw ekspansji Mongołów zwanych Tatarami. Początkowo Kinga z Bolesławem przebywali w Sandomierzu, który opuścili w chwili najazdu Tatarów szukając schronienia w Krakowie, a następnie na Węgrzech na Morawach i w Pieninach. W zamian za to otrzymała zapis ziemi sądeckiej w wieczyste posiadanie w roku 1257. Kinga okazała się dobrą administratorką Ziemi Sądeckiej. Pomagała też mężowi w zarządzaniu całością ziem księstwa. Jej zasługą było zorganizowanie kopalnictwa soli na terenie Małopolski. Troszczyła się o sprawiedliwość społeczną w kraju, zakładała szpitale dla ubogich, wspierała hojnie kościoły i klasztory, fundowała nowe. Umiłowanym Jej dziełem była fundacja klasztoru w Starym Sączu. Przyczyniła się do kanonizacji św. Stanisława Biskupa (1253) i św. Jadwigi Śląskiej (1267). Po śmierci męża Bolesława (10 grudnia 1279) Kinga opuściła Kraków i udała się do Starego Sącza, by tam w ukochanym klasztorze spędzić ostatnie lata życia. Uroczyste śluby zakonne złożyła 24 kwietnia 1289 r. Po trzech latach 24 lipca 1292 roku pożegnała ziemię, by narodzić się dla nieba. Św. Kinga pozostała w pamięci ludu jako Pani, która była czuła na niedolę ludzką, pobożna i miłosierna, a równocześnie zapobiegliwa i gospodarna. Święta Matka Kinga dlaczego została ogłoszona patronką samorządów ? Ponieważ Swoją mądrością umiała wzorowo kierować sprawami publicznymi. Tuż po najazdach tatarskich zajęła się odbudową zniszczonego w 1241 r. kraju, jego umocnienie i rozwój. W dziele tym św. Kinga brała czynny udział i odegrała szczególną rolę. Działalność publiczna Przyczyniła się najpierw do lokacji Krakowa na prawie magdeburskim. Podczas późniejszej działalności dokonywała lokacji wielu kolejnych miast i wsi, co oznaczało ustanawianie demokratycznego, jak na owe czasy, ustroju samorządowego tych miejscowości. Łączyło się także z określonymi lokalnymi uprawnieniami sądowymi, podatkowymi i celnymi („przywilejami”), prowadząc w praktyce do rozwoju gospodarczego miast. Sama finansowała w poważnym zakresie te przedsięwzięcia z własnego niemałego majątku, zwłaszcza na ziemi sądeckiej, którą Bolesław Wstydliwy zapisał jej jako rekompensatę wielkich nakładów poniesionych z posagu na odbudowę zniszczonych miast, głównie Krakowa. Zmiany te spowodowały napływ na ziemie polskie ludności niemieckiej, która angażowała się w odbudowę kraju, widząc w tym także własny zysk. Dobrze rozumiejąc konieczność utrzymania polskości tych ziem (choć sama była Węgierką), dbała o rozwój kultury polskiej, zwłaszcza o nauczanie po polsku w szkołach. Wszystkie te przedsięwzięcia niestrudzenie łączyła z szeroką działalnością charytatywną. Pomagała stale biednym, finansowała budowę szpitali i przytułków, tak potrzebnych po najazdach tatarskich. W sprawy polityczne angażowała się przede wszystkim w częstych podczas rozbicia dzielnicowego sporach, dążąc zawsze do łagodzenia konfliktów, najczęściej skutecznie. W ten sposób tworzyła podwaliny do przyszłego zjednoczenia Polski. Jednocześnie – sama z miłością służąc ludziom – dbała, aby wójtowie i rajcy sprawowali swe funkcje sprawiedliwie, zwalczała przejawy prywaty i nadużycia władzy. Mieszkańcy Małopolski, a zwłaszcza Sądecczyzny, nazywali ją najczęściej Matką, choć przysługiwał jej tytuł Księżnej i Pani Sądeckiej. Można zatem powiedzieć, że w swej aktywnej działalności, a właściwie w swojej służbie publicznej, niosła ludziom pokój i miłość. I należy na koniec się zastanowić ile współcześni samorządowcy czerpią wzorców z św. Kingi. Gdzie często w obsadzaniu stanowisk nie liczą się kompetencje ale znajomości, powiązania układy zwane nepotyzmem. Ile wśród współczesnych samorządowców jest tylko chęć pokazania władzy nie znosząc głosu uwag? Ile jest chciwości pieniądza ze sprawowanego urzędu? Św. Kinga swoim życiem wciąż pokazuje, przypomina, wymaga i uczy jaka postawa powinna cechować współczesnego samorządowca.
Stefan Hutek
na podstawie wiadomości:
Samorząd Miejski czerwiec 2007 r.
Ks. Prof. Ryszard Banach - Diecezja Kielecka